dodatkowy wsporniczek dla blachy

więcej fotek i opis zamieściłem w naszej bazie klasyków:

Pioneer SX-1280 MONSTER RECEIVER (part I)
Pioneer SX-1280 MONSTER RECEIVER (part II)

Nie wiem jak inni ale ja normalnie miałem wrażenie że robiłeś fotki dwóm różnym amplitunerom!
Wypada tylko pogratulować zacięcia i umiejętności

Świetna robota.

Brawo Piotrze.Piekna robota.Tak nalezy restaurować klasyki.To jest monstrum i waży sporo więc machanie klocem przy pracach wymaga ostroznosci i sporego wysiyłku.Własnie zostawiłem sobie taki na długie zimowe wieczory.
Pozdrawiam Tomasz
PS Zadowolony jesteś z brzmienia?
To żre prądu jak spawarka!

ooo witaj Tomaszu ,

z brzmienia jestem bardzo zadowolony - dokładniej opisałem to w bazie klasyków, gra to z kolumnami Dynaudio
do tego jak go pierwszy raz włączałem to światło przygasło - hrhrhr ...myślę sobie ... pięknie, zaraz mnie panowie w niebieskich czapeczkach z błyskawicą prześcigają.

Piootrze jestem w szoku

obudowa wygląda lepiej jak oryginalna,
jakbyś chciał się kiedyś pozbyć klocka, to jestem bardzo zainteresowany

Hej Piotrze.Ja bym tego nie włączał bo na prund sie nie zarobi.
Toto ma chyba 70 tys mikrofaradów wieęc uderzenie prądowe jak ta lala.U mnie wywala zasilanie do do naprawy musiałem ori kondensatory odłączyć!
Pozdrawiam Tomasz
PS To jest bardzo prosty sprżęt i w zasadzie b.mocny wzmacniacz.Mym zdaniem ładny ale do domu za duży.Ale jak ktoś lubi?

Kapitalna robota! Winszuje cierpliwości i precyzji. Mieć takie zacieńcie do tematu jak Ty... Pozazdrościć.

Gratuluje wytrwałości!Jak widac warto bylo poswiecic czasu,cierpliwosci..teraz cieszy oko a zapewne przedewszystkim ucho- sprzęt REWELACJA!

Jestem pod niesamowitym wrażeniem. Gratuluję wytrwałości. Piękny !