Tuner TSH 113, to element zestawu muzycznego ZM 1006. Produkowano go, w zakładzie Diora, na przełomie lat 70/80, głównie na eksport. Dla przeciętnego polskiego obywatela, był trudno dostępny. Tuner stylistycznie, pasuje również do wzmacniaczy z serii WS 303. Myślę, że dla podkreślenia nowoczesności konstrukcji, zamiast tradycyjnego podświetlenia całej skali, świeci tylko wskaźnik, natomiast podziałkę namalowano na pasku blachy, podobnie jak na szkolnej linijce. W zamian za to, całość pięknie ożywiają dwa podświetlane wskaźniki wychyłowe. Do wszystkich podświetlanych elementów zastosowano żarówki. Za jedną z charakterystycznych cech tego tunera, uznał bym siermiężną i nie do końca precyzyjną budowę. Pewnie w obecnych czasach z tej samej ilości blachy, zrobiono by dwa takie tunery :) W moim egzemplarzu np. położenie gałki przełącznika zakresów nie pokrywa się z namalowaną podziałką – być może dlatego trafił na polski rynek ? Myślę, że warto wziąć pod uwagę to, aby dobrze przestroić radioodbiornik, elektronik musi poświęcić sporo czasu – a czas to pieniądz ! Ogólnie, bardzo fajne radio, odpowiednio wyeksponowane, może cieszyć oczy i uszy oraz być miłym wspomnieniem czasów, gdy polscy inżynierowie,często, prawie z niczego potrafili stworzyć piękne urządzenia. Ps. Dopuściłem się małej profanacji: żarówki kontrolek nad sensorami, zastąpiłem diodami, ponieważ były widoczne tylko w ciemnościach. Oczywiście oryginały - również te przepalone – zabezpieczyłem i schowałem wewnątrz tunera. Ząb czasu mocno nadwyrężył sznureczek skalowy, więc - tak na wszelki wypadek - kupiłem oryginalny zupełnie nowy, ot takie skrzywienie maniaka :) Pozdrawiam wszystkich.